Nie nowe, ale jednak piękne i kolorowe

Opublikowano 29 grudnia 2015, wtorek o 14:28.

Święta Bożego Narodzenia kojarzą się również z szopką, którą stawiają „Wrota Beskidów” wspólnie z Urzędem Gminy Wilkowice i z pomocą księdza proboszcza Franciszka Kuligi przy kościele św. Michała Archanioła w Wilkowicach. Patrząc na historię naszej gminy figurki do szopki wyrzeźbili członkowie stowarzyszenia „Wrota Beskidów” już prawie 10 lat temu. Rzeźby są wykonane dobrze, aż trudno uwierzyć, że wykonali je amatorzy pod kierunkiem naszego rzeźbiarza gminy Wilkowice Stanisława Kwaśnego. Czas szybko mija i niestety figurki się zestarzały. Dlatego, aby znów powstała piękna kolorowa szopka przy kościele w Wilkowicach, którą tak lubią dzieci i nie tylko, by przypominała o tym jednym najważniejszym dniu w roku – o narodzeniu Jezusa Chrystusa –zarząd stowarzyszenia „Wrót Beskidów” postanowił własnymi siłami pomalować  i odnowić figurki w „szopce”.  Prace renowacyjne nie były łatwe. Figurki przez lata popękały, kolory się zatarły. Powstały luki nawet grubości pięści. Trzeba było pęknięcia i luki najpierw wypełnić, potem zatrzeć, wyszlifować i pokryć nową farbą. I to się udało, mimo iż robili to amatorzy, którzy czasami mieli pierwszy raz do czynienia z tego rodzaju pracami. Jak zwykle pilnował nas pełen humoru i energii rzeźbiarz pan Stanisław Kwaśny. W naszym odczuciu szopka znowu jest odświeżona, kolorowa i piękna, a co najważniejsze, przypomina przyjście na świat mesjasza i wprowadza uroczysty świąteczny nastrój.

Jak mówią przekazy biblijne, do miejsca, gdzie urodził się Jezus Chrystus przybywali różni goście chcąc złożyć pokłon widząc niezrozumiałe zjawiska jakie powstawały z narodzeniem Jezusa. Nie było dla niego miejsca w Betlejem. Dlatego św. Józef znalazł miejsce w jaskini przy zwierzętach i tam urodził się Jezus. Na początku do jaskini przybyli pasterze zaciekawieni cóż to za łuna bije ze stajenki. Potem nowonarodzonego Jezusa odwiedzili inni ludzie chcąc mu złożyć pokłon. Jak majestatycznym gestem było przybycie magów z Bliskiego Wschodu, których do dziś nazywamy „trzema królami”. Przynieśli oni dla narodzonego Jezuska mirrę, kadzidło i złoto. Doprowadziła ich do Betlejem gwiazda, która zatrzymała się nad miejscem urodzenia Jezusa. Magowie przemierzyli setki kilometrów, gdyż wyczytali w gwiazdach, że narodził się Pan świata – mesjasz. Mimo iż narodził się w stajni, którą my nazywamy dziś szopką, to jednak ci dumni magowie uczeni w piśmie i astrologii złożyli mu pokłon oraz dary czym uznali jego majestat. Na pewno jest to niesamowite zjawisko astrologiczne, że przyjście mesjasza wyczytali w gwiazdach gdzieś w dalekiej Persji. To fantastyczne i niesamowite.

Członkowie „Wrót Beskidów” są dumni, iż upamiętniamy tą chwilę w szopce bożonarodzeniowej. Stoją tam kolorowe figury zarówno Jezusa jak i jego rodziców św. Maryi i św. Józefa. Są pastuszkowie, którzy nie tylko przynoszą dary, ale i z pobożności składali pokłon. Jest orkiestra góralska symbolizująca, iż w przyszłości będzie on panem świata. Są trzej królowie, którzy przynieśli święte dary – mirrę, kadzidło i złoto. Ponieważ myślimy, że była to prawda, to te dary pomogły w ucieczce do Egiptu rodzinie świętej przed okrutnym Herodem, który postanowił zgładzić wszystkie nowonarodzone dzieci.

Nasi starsi członkowie stowarzyszenia wyrzeźbili również inne święte osoby, które mają przypominać, że życie na Ziemi trwa krótko i trzeba je przeżyć dla dobra Boga i ludzi, których należy w każdej chwili dostrzegać. Dlatego wszyscy tak jak przez dwa tysiące lat, tak i teraz składamy mu hołd i pokłon.  Radujemy się. Śpiewamy kolędy. Winszujemy najbliższym i przyjaciołom wszystkiego dobrego, a wrogom i nieprzyjaciołom powinniśmy przebaczać. Święta Bożego Narodzenia są piękne, uroczyste i dostojne. Wierzymy, że Pan, który się urodził, zbawił świat.

Nie możemy zapomnieć przed tą kolorową szopką, że wyrzeźbienie tych postaci zainicjował wójt Mieczysław Rączka, nadzorował i uczył nad rzeźbami pan Stanisław Kwaśny. Dodatkowo do rzeźb wyrzeźbiono świętych naszego regionu, którzy stoją naprzeciwko złobka. Św. Jan Kanty, który jak głosił legenda, pewna kobieta, która niosła pełen dzban mleka, wskutek nieuwagi rozbiła ten dzban. Św. Jan Kanty pozbierał rozbite części i zlepił je, kazał je napełnić wodą, i dzban znowu stał się pełen mleka, który zaniosła do swojej pani i nie została zwolniona z pracy. Wyrzeźbiono również św. Jana Sarkandera jako czołowego świętego Podbeskidzia. Jan Sarkander został zamęczony przez Czechów i zginął męczeńską śmiercią za wiarę i nigdy nie wyparł się wiary w Jezusa Chrystusa. Również świętą z naszego rejonu była Aniela Salawa, która miała wiele uzdrowień i działała dla dobra ludzi, pomagała ludziom w czasie I wojny światowej. Św. Franciszek, którego atrybutem jest palma i kłódka, którą trzymał w dłoniach. On został zamęczony w Czechach za to, że nie zdradził tajemnicy spowiedzi. Należy stwierdzić, iż postacie górali zostały wymalowane w strojach górali podbeskidzkich i żywieckich i przepiękne elementy pokazują kunszt artystów, którzy malowali te figury.

Relacja nie byłaby pełna gdybyśmy nie wymienili nazwisk tych odnowicieli figurek. Stało się to pod kierownictwem Stanisława Kwaśnego, a pomogli nam, z czego jesteśmy dumni i składamy szerokie podziękowania i szacunek: Iwona Żolińska, Genowefa Włodarz, Sławomira Basiura, Małgorzata Mucha (po namowie księdza proboszcza), Martyna Szczygłowska, Anna Szczygłowska wraz z małą wnuczką Mają, wójt Mieczysław Rączka, który odnowił króla, który przyniósł do szopki złoto; Antoni Dobija, Sławomir Mrowiec , Dawid Loranc, Ryszard Rączka, Andrzej Nycz, Mirosław Szczepan, Marcin Stawinoga, a pomagał również wydatnie i czuwał, aby nie zabrakło atrybutów do malowania prezes „Wrót Beskidów” Władysław Wala. Wszystkim serdecznie dziękujemy. Dziękujemy również panu Bogdan Szlosarczykowi z jego ekipą, którzy pomogli nam w przewiezieniu i ustawieniu szopki. To piękna inicjatywa, tym bardziej, że Wilkowice mają szopkę mimo, iż w innych gminach naszego Podbeskidzia zapomniano o tej tradycji. Należy docenić i podziękować wyżej wymienionym ludziom za bezinteresowne prace, które były wyłącznie społeczne.

Stowarzyszenie „Wrota Beskidów” składa szanownym czytelnikom moc serdecznych życzeń. Życzymy wszelkiej pomyślności, a z okazji Nowego Roku życzymy samych sukcesów i aby symbolicznie rodzący się Jezus pomagał nam w życiu doczesnym i prowadził nas do Nieba. Bo tak w to wierzyli nasi przodkowie i tak w to wierzą wszyscy chrześcijanie.

Władysław Wala